wtorek, 30 czerwca 2015

Tolerancja

Uznanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań...

Powinniśmy znacznie bardziej zastanawiać się nad tym zagadnieniem. Szkoda tylko, że w ogólnym rozrachunku tej tolerancji nie widać.
Przykro nam to stwierdzić, ale najbardziej ewidentnym przykładem nietolerancji był wiek XX, kiedy wszystkim wydawało się, że człowiek wyciągnął wnioski z wcześniejszych lat i zaczął postępować inaczej. Ludzie pomimo tego, że żyją w społeczeństwie i nawet dla swojego dobra powinni szanować innych, nie robią tego.

Człowieka da się nauczyć tolerancji, jeśli sam zrozumie jej potrzeby. Ponad dwadzieścia wieków powinno nauczyć nas, że jest to rzecz niezbędna do funkcjonowania między rówieśnikami. 

Tolerancja? Gotowość zaakceptowania inności.

Kobieta nagle wygrywa Eurowizję?! To, że zapomniała się ogolić to nic. Jest przecież inna (inny?), nawet oryginalna stwierdzić bym musiała, obdarzamy ją szczególnym zachowaniem, którym największym objawem będzie wszechobecna tolerancja.

Religia stwarza problem?

Najczęstszą nietolerancją jest religia jaką wyznajemy. Znane są nam też paradoksy, które również są nietolerancyjne wobec innych. Są to np. o Amerykańskich żartownisiach, opowiadających dowcipy z Polakiem w roli głupka lub to, że Cyganie kradną, Żydzi oszukują, Czesi to tchórze, Francuzi żywią się żabami, Niemki są brzydkie, Murzyni śmierdzą, czy, że Chińskie produkty są tandetne. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz